W jakiej walucie wziąć kredyt?
Jednym z najważniejszych wyborów, przed którym staniesz, gdy będziesz starać się o kredyt mieszkaniowy, będzie wybór waluty. W grę na polskim rynku bankowym wchodzą tak na prawdę tylko trzy opcje:
-
złotówka,
-
frank szwajcarski,
-
euro.
Zacznijmy od różnicy między walutami obcymi, a naszą. Zarówno EUR jak i CHF mogą poszczycić się niższymi stopami kredytowymi niż PLN, a co za tym idzie oprocentowanie kredytów w tych walutach jest niższe niż w naszej. Jest to szczególnie widoczne przy dużych kwotach kredytu, gdy różnica w racie miesięcznej może sięgnąć nawet kilkuset złotych. Za PLN stoi za to stałość – nieco wyższe oprocentowanie to w istocie cena, za stałą wysokość kredytu. Przy walutach zagranicznych narażeni jesteśmy na wahania ich wartości. Nie musi to koniecznie oznaczać strat, przecież gdy złotówka umocni się na rynku walutowym Twoja rata (a także całkowita kwota zadłużenia) spadnie, co jest dla Ciebie korzystne.
Musisz się więc zdecydować, na jakie ryzyko możesz sobie pozwolić i czy wyceniasz to ryzyko wyżej niż różnica w stopach kredytowych czy nie. Oczywiście studiowanie rynków walutowych przed podjęciem decyzji może Ci pomóc, ale nie łudź się, że będziesz potrafił przewidzieć zachowania rynku w przeciągu 15 czy 20 lat (a przecież na takie i dłuższe okresy zaciąga się kredyt mieszkaniowy).
Kolejnym punktem ryzyka przy kredytach w walutach zagranicznych jest poziom stóp procentowych. Owszem, obecnie są one niższe niż w przypadku PLN, ale nikt nie da gwarancji, że taka sytuacja się utrzyma. Istnieje także czynnik zwany spreadem – czyli różnica między cenami kupna i sprzedaży waluty w danym banku. Kredyt zaciągasz po cenie kupna, a spłacasz po kursie sprzedaży. Tutaj różnica w poszczególnych bankach może okazać się kluczowa, więc warto zrobić pewien "wywiad" i wybrać placówkę z najkorzystniejszą ofertą.
Do 2008 roku najpopularniejszą walutą kredytową był CHF, jednak w związku z kryzysem ekonomicznym stał się on trudniej dostępny. Teraz banki chętniej przyznają kredyty w EUR, także w tej walucie stopy kredytowe najbardziej spadły w ostatnim czasie. Dodatkową siłą europejskiej waluty jest to, że wciąż bardzo prawdopodobne jest przyjęcie jej przez Polskę (w czasie spłacania kredytu), co owocowałoby odpadnięciem niemal wszelkich pól ryzyka (kurs, stopy inne od rodzimej waluty, spread), gdy tak się stanie.
Decyzja o wybraniu waluty, w jakiej zdecydujesz się zaciągnąć kredyt będzie miała dla Ciebie długofalowe skutki, dlatego warto poświęcić wiele czasu na namysł i rozważenie wszelkich za i przeciw każdej opcji.